Amber Meadowes
Wiek : 19 Rasa : Wampir Przynależność : Rada Status : Zajęta Liczba postów : 121
| Temat: Wstęp go gry Pią Mar 18, 2011 2:19 am | |
| Wszystko zostało zainicjowane kilkanaście lat temu wraz z zapoczątkowaniem ognistego romansu Avenity i Lucyfera. Mimo iż są to dwie przeciwne strony - dobro i zło, łączyło ich naprawdę silne uczucie, bez wątpienia była to miłość. Obydwoje, zafascynowani swoimi osobami, co rusz wymykali się to z niebios, to z piekła, by tylko móc być ze sobą choć przez chwilę. Romans ten bezwarunkowo musiał pozostać tajemnicą toteż, kiedy okazało się iż Avenity spodziewa się dziecka, cóż, kobieta była szczęśliwa, ponieważ stało się to z mężczyzną, którego darzy miłością i zawsze marzyła o macierzyństwie, natomiast Lucyfer zdecydowanie nie, co oczywiście nie przeszkodziło mu w kontynuowaniu romansu z piękną anielicą. Tak też, kiedy wielokrotnie wydawało się, że wszystko zmierza ku końcowi, gdy Avenity musiała zejść na ziemię, Lucyfer wciąż o niej nie zapominał. W efekcie trwało to jeszcze kilka lat przez co na świecie pojawiła się kolejna dwójka dzieci - Audrey i najmłodsza, Abigail. Lecz Avenity wiedziała, że ojciec jej dzieci nie cofnie się przed niczym toteż została zmuszona by oddać córki pod opiekę przyjaciół mieszkających w Fogbell. Wybujała historia miasteczka Fogbell rozpoczęła się dokładnie dziewiętnaście lat temu. Wtedy to, pewnej nocy, kiedy tarcza księżyca wyraźnie odznaczała się na tle nieba, a zewsząd powiewał chłodny wiatr przyprawiający o dreszcze i zwiastujący tragedię, Lucyfer - władca świata piekielnego wraz z armią swych wiernych podwładnych - równie okrutnych demonów zaatakował niewielkie Fogbell. Pragnął tylko i wyłącznie przelewu krwi i żniwa ludzkiej śmierci, by kolejne rzesze nieśmiertelnych mogły dołączyć do jego nieskalanej świty. Mieszkańcy już od zamierzchłych czasów spodziewali się, że ta oto właśnie chwila nastąpi, a co za tym idzie - odpowiednio się do tego przygotowywali. Otóż, pod swymi, zazwyczaj jednorodzinnymi domostwami wykopali kilkanaście tajemnych tuneli, które prowadziły do wspólnego punktu znajdującego się pod miejskim ratuszem. Gdy atak miał się ku rozpoczęciu jeden z mieszkańców, niejaki Frank Martin, czym prędzej pobiegł na szczyt owej wieży by uruchomić ogromny, miedziany dzwon tym samym dając mieszkańcom do zrozumienia, że właśnie teraz powinni uciekać. Tak też zrobili przemieszczając się do podziemnych tuneli. Gdy armia Lucyfera wkroczyła do pierwszego domu została bardzo niemiłą niespodziankę. Otóż to. Był on pusty. Kolejny i kolejny ukazywał dokładnie ten sam obraz. Gdy piekielny władca zrozumiał, że jego plany zostały przejrzane na wylot, wpadł w istny szał, którego nikt nie był w stanie powstrzymać. Wydał bezwzględny rozkaz zrównania wszystkich domów z ziemią poprzez ich spalenie. Lada moment Fogbell spowite ognistymi płomieniami zamieniło się w istne pobojowisko. Jednakże tylko jedna z posiadłości ocalała - ta, w której przebywały siostry Meadowes. Po dzień dzisiejszy pod ich domem istnieje owy, przede wszystkim czynny korytarz. Mimo ogromnych zniszczeń mieszkańcy zdołali postawić miasteczko na nogi na nowo odbudowując domy centymetr po centymetrze. Stąd też wzięła się nazwa miasteczka - bell ze względu na dzwon bijący tegoż dnia oraz fog, ponieważ właśnie wtedy panowała ogromna mgła utrudniająca widoczność. Siostry Meadowes dorastały w spokoju i dobrobycie otoczone opieką Beatrice i Gabrysia, jak pieszczotliwie mawiają. Zły Lucyfer aż do tej pory zamilknął, nie wykonując jakichkolwiek manewrów. Można by rzec, cisza przed burzą. O tak, przywódca demonów robi dosłownie wszystko by uzyskać jakiekolwiek informacje o swoich jedynych córkach, głównie poprzez podstawianie, niczym pionki, ludzi do ich najbliższego środowiska. Aczkolwiek obecnie planuje o wiele silniejszy cios, a mianowicie bezpośrednią interwencję w życie córek. Mężczyzna ten nie zna takich uczuć jak miłość rodzicielska, troska czy opieka na potomstwem. Swą bezwzględność objawia na niemalże każdym kroku - czy to przed ukochaną Avenity czy to wobec owoców ich gorącej miłości. Czy siostry Meadowes zdołają pokonać okrutnego ojca? Co się wydarzy, kiedy wszystkie sekrety wyjdą na jaw? Jakie decyzje podejmą bohaterowie? Czy Fogbell zdoła przetrzymać kolejny atak Lucyfera? Czyż nie zabawnym jest, że dla zwyczajnych ludzi jest to tylko i wyłącznie intrygująca legenda? | |
|