Fogbell
Fogbell
Fogbell
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Ulica główna

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Amber Meadowes

Amber Meadowes


Wiek : 19
Rasa : Wampir
Przynależność : Rada
Status : Zajęta
Liczba postów : 121

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Ulica główna   Ulica główna EmptyCzw Mar 17, 2011 11:05 pm

Ulica główna jest tak długa jak rząd domów jednorodzinnych. Po jej przeciwnych stronach znajdują się brukowane chodniki, a nocą wysokie latarnie połyskują jaskrawym światłem rozświetlając nocny mrok.
Powrót do góry Go down
Kevin Pollock

Kevin Pollock


Wiek : 22
Rasa : Anioł
Przynależność : Niebiosa
Status : Wolny
Liczba postów : 9

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna EmptyWto Kwi 12, 2011 7:06 pm

Anioły zdecydowanie nie nadawały się na kierowców. Jazda samochodem to stresujące zajęcie i bardzo łatwo można zostać wyprowadzonym z równowagi. Za ludzkiego życia Kevina samochody były towarem niezwykle luksusowym i w jego rodzinnym miasteczku właściwie się ich nie widywało. Jedyne co Pollock miał okazję prowadzić to traktor, który teraz zostałby uznany za zabytek motorniczy. Tak więc Kevin miał niewielkie doświadczenie w prowadzeniu pojazdów. Poza tym nie przepadał za autami. Dostrzegał jedynie ich wady. Samochody przyczyniały się nie tylko do wypadków, ale też do lenistwa oraz zanieczyszczenia środowiska. W dawnych czasach ludzie potrafili się obejść bez spalin, dlaczego więc nie można by do tego wrócić? Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że ma staroświeckie poglądy, to też milczał. Ostatecznie dla zachowania pozorów sam nabył dla siebie cztery kółka. Nic ekstrawaganckiego. Samochód niewielki i praktyczny, z drugiej reki. Używał go raz na jakiś czas. Bez auta zostałby zapewne uznany za dziwaka, a czegoś takiego wolał uniknąć. Zbytnio cenił sobie życie na ziemi, aby je stracić przez własną głupotę.
To nie były godziny szczytu i po ulicach kręciło się niewielu ludzi. Kevin obserwował ich z pewną nostalgią. Jego życie dobiegło końca w najgorszym i najbardziej niespodziewanym momencie. Kiedy już sądził, że ma wszystko, odebrano mu to. Ukochana żona oraz synek pozostali jedynie mglistymi obrazami. Anioły dostęp do swoich wspomnień z ludzkiego życia miały ograniczony. Jako boskie istoty musiały się wyzbyć tęsknoty za Ziemią. Pollock zdawał sobie z tego sprawę, ale mimo to, pielęgnował każdy strzępek informacji jak najcenniejszy skarb. Jak dotąd uchodziło mu to płazem. Wywiązywał się ze swoich obowiązków, to też nikt się go nie czepiał.
Jeśli chodzi o kobietę, która wyskoczyła mu wprost pod samochód, dostrzegł ją dopiero w momencie kiedy uderzyła o maskę. Miejsce, które wybrała sobie do przejścia było nieoznakowane, aczkolwiek wiele osób korzystało z niego, aby szybciej dostać się do bankomatu po drugiej stronie. Pusty, blaszany odgłos nie zaliczał się do zbyt przyjemnych. Kevin wiele razy słyszał go na filmach. Ofiara wypadku zwykle zostawała podbita do góry, zaliczała spektakularny zjazd po przedniej szybie i zostawiała za sobą smużkę krwi. Realność wyglądała nieco inaczej. Nieznajoma po prostu zniknęła Aniołowi z oczu. Oczywiście samochód już dawno zatrzymał, więc teraz pewnie leżała na chodniku.
- O nie.. - wymamrotał Pollock wpatrując się tępo przed siebie - Nie, nie, nie, nie, nie - zaciskając zęby w jednej chwili oswobodził się z pasu bezpieczeństwa i wyskoczył na ulicę zamykając za sobą drzwi pojazdu.



Powrót do góry Go down
Ida Shepard

Ida Shepard


Wiek : 22
Rasa : Człowiek
Przynależność : Brak
Status : Wolna
Liczba postów : 9

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna EmptyWto Kwi 12, 2011 9:12 pm

Tymczasem Ida, ciemnowłosa, młoda kobieta wracała do domu znajdującego się w jednej z dzielnic mieszkalnych Fogbell. Ciepły, wiosenny dzień niespiesznie jak i leniwie zbliżał się ku końcowi, o czym bezwarunkowo świadczyło niebo mieniące się najrozmaitszymi barwami – począwszy od błękitu, a kończąc na różu. Panna Shepard zaledwie kilka dni temu podjęła się tymczasowej pracy w miejscowym biurze architektonicznym, a więc dziedzinie bezpośrednio powiązanej z jej kierunkiem studiów i to właśnie stamtąd wiodła ją droga do swej posiadłości. Z plikiem papierów w ręku, mocno przyciśniętymi do piersi stawiała szybkie, energiczne kroki, akompaniamentowane stukotem damskich obcasów jak gdyby gdzieś się śpieszyła. Było to prawdą. Otóż, zaledwie kilka minut temu otrzymała bardzo niepokojący telefon od opiekunki małego Alana – kobieta ta została zmuszona, czym prędzej opuścić dom Idy, ponieważ dostała informację o złym stanie zdrowia swego ojca. Mimo zapewnień, że chłopiec bezpiecznie śpi w łóżeczku… Cóż, na myśl, że jej ukochany synek został zupełnie sam serce Idy poczęło uderzać z zawrotną prędkością. Gdyby tylko wiedziała, że nie zdoła tam dotrzeć…
Rzeczywiście, Kevin miał bezprecedensową rację. Przejście to nie należało ani do oznakowanych, ani tym bardziej do bezpiecznych. Mimo że nie raz zdarzały się tu podobne incydenty, gdy ktoś ucierpiał w kolizji z samochodem, ludzie wciąż pozostawali nierozsądni, zachowując pewność, że podobna sytuacja nigdy ich nie dotknie. W jakże wielkim byli błędzie! Aczkolwiek miało ono także wielką zaletę. Mianowicie, pozwalało o wiele szybciej dotrzeć do celu, który obrała sobie Ida.
Ciemnowłosa przystanęła już na samym progu jezdni przygotowując się do przejścia. Rozejrzała się to w prawo, to w lewo i… Nie wiadome jest źródło, które podkusiło ją, by przebiec akurat teraz. Odwróciła głowę na bok i nawet nie zdołała otworzyć ust, ponieważ ułamki sekund zdecydowały o tym, że z potężną siłą uderzył w nią jeden z samochodów. Gdyby ktoś poprosił ją o odtworzenie wydarzeń, które miały miejsce nieco później, nie potrafiłaby. Nim zdołała się zorientować, co tak właściwie się dzieje z równie potężnym nasileniem wylądowała na chodniku. Obrażenia były tak liczne, że nie sposób było je określić. Zapewne najdotkliwiej ucierpiała głowa kobiety, poprzez co jej świadomość jak i przytomność została bardzo poważnie ograniczona. Obraz z każdą kolejną sekundą stawał się coraz to bardziej rozmazany, a sama kobieta zdawała się w ogóle nie utrzymywać kontaktu z rzeczywistością mimo otwartych oczu. Obrażenia wewnętrzne, których nie sposób było dostrzec gołym okiem objawiały się w zupełnie inny sposób – brunetka oddychała z niebywałym trudem jakby każde kolejne zaczerpnięcie powietrza sprawiało jej niemiłosierny ból. Być może krwi nie było nazbyt wiele, ponieważ pojawiła się ona jedynie na policzku Idy aczkolwiek spojrzawszy na nią łatwo można było dojść do wniosku, że jest z nią źle… Bardzo źle. Wokół panny Shepard, niczym odłamki szkła rozbryzgało się wszystko to, co trzymała w ręku, lecz nie tylko… Gdzieś nieopodal z torebki, tuż obok kluczy i portfela, wydobyło się maleńkie zdjęcie… Zdjęcie Alana, na którym uśmiechał się radośnie trzymając oburącz ulubionego misia.
Powrót do góry Go down
Kevin Pollock

Kevin Pollock


Wiek : 22
Rasa : Anioł
Przynależność : Niebiosa
Status : Wolny
Liczba postów : 9

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna EmptyWto Kwi 12, 2011 10:30 pm

Ciemnowłosa, młoda kobieta to bardzo oszczędny w słowach opis. Mam nadzieję, że Ida okaże się jednak kimś więcej niż tylko osobnikiem płci żeńskiej nie będącym blondynką. W każdym razie bardzo szybko uzyskała status pierwszej z ofiar Kevina i nawet nie musiała na niego specjalnie pracować. Wystarczyło nawinąć się wprost pod koła jego samochodu. Co więcej, miała się dołączyć do grona potrąconych na tym fatalnym przejściu. Wszystkiemu winne było skrzyżowanie ulic. Ani pieszy ani pojazd nie byli widoczni w trakcie wyłaniania się zza rogu budynku. Rzecz jasna miasto Fogbell jak dotąd nie znalazło środków ani czasu aby uporać się z tym problemem. Może gdyby ulica przebiegała bliżej szkoły lub jakiegoś domu spokojnej starości wszystkie te kolizje zwróciłyby więcej uwagi.
W każdym razie wina leżała po obu stronach. Zarówno Pollock jak i panna Shepard nie popisali się zbytnio przezornością. Ktoś trzeci powiedziałby, że to zwyczajny nieszczęśliwy wypadek, ale nie mogło tak być jeśli brał w nim wypadek Anioł. Kevin wiedział, że na świecie nic nie dzieje się z przypadku. Skoro ta kobieta została postawiona na jego drodze, to coś było na rzeczy. Oczywiście boski sługa mógł jedynie marzyć o dokładniejszych wskazówkach. Nie, do sedna sprawy musiał dojść całkiem sam. Bynajmniej nie uważał, żeby jego zadanie polegało na odebraniu życia dziewczynie. Od tego byli ci na dole.
Na udzielaniu pierwszej pomocy brunet znał się mniej więcej równie kiepsko co na komputerach. Pomimo kilkudziesięciu lat spędzonych na ziemi Internet nadal pozostawał dla chłopaka niezgłębioną zagadką. Ale nie o tym.
Kevin nie miał zbyt wiele czasu. Pomimo tego, że nie były to godziny szczytu, a miasto ogólnie nie cieszyło się zbyt masywnym ruchem, to jednak nadal pozostawali w okolicach dzielnicy mieszkalnej, gdzie przechodniów nie brakowało. Pollock wolał uniknąć wszelkich świadków. Gdyby wezwano pogotowie oraz policję musiałby się nieźle tłumaczyć z tego, że na całym świecie właściwie nie ma ślady jego obecności, żadnego aktu urodzenia, wpisu w szkolnych aktach, nic. Jakby nie istniał, bo właściwie tak było. Wychodząc z samochodu rozejrzał się nerwowo. Miał pewne opory przed ruszeniem przed siebie. Chyba wolał nie wiedzieć co tam ujrzy. Ostatecznie dostrzegając jakieś niewielkie poruszenie drgnął i okrążył samochód. Jego ofiarą okazała się ciemnowłosa, młoda kobieta. Jej otwarte szeroko, zielone oczy nie zareagowały kiedy Anioł przykucnął obok. Kevin domyślał się, że strużka krwi wypływająca z ucha nieznajomej nie wróży nic dobrego.
- Słodki Jezu.. - jęknął mimowolnie podnosząc wzrok do góry. Rzecz jasna nie otrzymał odpowiedzi. To zbytnio ułatwiłoby mu zadanie. W tym wypadku jeszcze raz spojrzał na kobietę, tym razem jednak wykorzystując boskie sztuczki. Dostrzegł iskrę jej życia. Mrugała słabo, ale jeszcze nie zgasła. Dobrze, mógł odetchnąć. Zaraz potem sięgnął po portfel leżący na jezdni. Ida Shepard, 22 lata..wzrokiem przebiegł po różnych dokumentach.. syn Alan Shepard. W tym momencie dziewczyna zaczerpnęła gwałtownie powietrza i to był chyba ostatni z jej oddechów. Iskra mignęła po raz ostatni i Kevin kątem oka dostrzegł jak gaśnie.
- Nie, nie, nie .. Nie umieraj!


Powrót do góry Go down
Ida Shepard

Ida Shepard


Wiek : 22
Rasa : Człowiek
Przynależność : Brak
Status : Wolna
Liczba postów : 9

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna EmptyCzw Kwi 14, 2011 6:43 pm

Dwadzieścia dwa lata, to zdecydowanie zbyt wczesna pora, by opuścić świat istot żywych. Jeśli w ogóle można to tak nazwać, właściwym czasem jest okres starości, kiedy głowę porastają włosy o śnieżnobiałym odcieniu, a wokół domu biegają radosne istoty będące całą gromadą wnuków. Śmierć ludzi młodych, którzy nie zdołali przeżyć jeszcze tak wielu uciech życia, przed którymi otworem stała kariera, miłość, cokolwiek budziła przerażenie wśród społeczeństwa. Zazwyczaj kojarzona była z tragicznymi wypadkami ciemną nocą, wśród kropel deszczu. Taki też los spotkał Idę i wydawał się on być zgoła niepojęty i niesprawiedliwy.
Ciemnowłosa nie była osobą nad wyraz religijną, aczkolwiek miała dość duże pojęcie o wszelakich prawach wyróżniających religię katolicką. Znała opowieść o świecie piekielnym, o niebiosach, o miłosiernym Bogu… W tym momencie nadeszła pora by zastanowić się, dlaczego owy władca świata zarówno materialnego jak i duchowego, skazał Idę na tak okrutny los. Lecz nie tylko ją. Nie dość, że mały Alan nie miał okazji poznać swego ojca, to by nie było mało, matką także nie będzie mu dane nacieszyć się zbyt długo. Na co zostanie skazany? Na sierociniec? Opuszczony, samotny wśród szeregu nikogo nieinteresujących dzieci? Nie mogła na to pozwolić, lecz równie dobrze… Co mogła w takim położeniu? Nic, zupełnie nic.
Dlatego też starała się walczyć ze wszystkich sił. Dlatego też usilnie, mimo potężnego bólu w klatce piersiowej starała się uzyskać każdą kolejną krztę powietrza, by wręcz błagać o utrzymanie jej przy życiu. Wszystko to na nic. W przeciągu ułamków sekund ból nasilił się do niewyobrażalnej skali, Ida miała chęć krzyczeć i płakać, lecz nawet i to nie było jej dane. Nie upłynęła chwila, a niemalże całkowicie straciła przytomność. Gdyby komukolwiek było dane usłyszeć bicie jej serca spostrzegłby jak gaśnie. Trzy pojedyncze uderzenia, każde kolejne pojawiało się po dłuższej przerwie. Spokojniejsze, coraz to cichsze, odleglejsze. Żadne. Wszystko się skończyło.
Głowa młodej kobiety otoczona mnóstwem ciemnych kosmyków bezwiednie opadła na bok, a ciało Idy stało się nieruchome. Jej oczy, na co dzień zielone niczym polna trawa letnią porą, wpatrywały się teraz w jeden jedyny punkt. Nie były już radosne, połyskujące, a jedynie zamglone, nieobecne. Umarła, a z nieba począł padać drobny deszcz…
Powrót do góry Go down
Kevin Pollock

Kevin Pollock


Wiek : 22
Rasa : Anioł
Przynależność : Niebiosa
Status : Wolny
Liczba postów : 9

Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna EmptyCzw Kwi 14, 2011 8:31 pm

Tak, Kevin był tego samego zdania. Co gorsza, takiego dramatu doświadczył na własnej skórze. Miał dokładnie 22 lata, kiedy padł jedną z ofiar strzelaniny w teksańskim banku. Chociaż czasy nieco się zmieniły, to jednak śmierć młodych ludzi nadal wstrząsała innymi. Było coś nienaturalnego w odbieraniu życia komuś, kto jeszcze dobrze nie zdołał się w nim rozsmakować. Ida miała już na karku bagaż doświadczeń, aczkolwiek świat nadal stał przed nią otworem. Obecnie samotna matka z dzieckiem nie była niczym specjalnie wyjątkowym. Jej sytuacja również nie przedstawiała się aż tak dramatycznie. Miała pracę, dzieckiem zajmowała się opiekunka. Gdyby tylko zechciała, dziewczyna z pewnością mogłaby jeszcze wrócić na studia, a z czasem trafiłaby na odpowiedniego mężczyznę i byłoby już z górki.
Oczywiście nie wszystko było stracone. Miała sporo szczęścia trafiając na Anioła, zakładając, że miała na to jakikolwiek wpływ. W każdym razie boski pomocnik z pewnością nie chciał mieć na swoim koncie żadnych śmiertelnych ofiar. W końcu do jego zadań należało ratowanie ludzkiego życia, a nie jego odbieranie. Anioł morderca? Coś takiego nie miało najmniejszego sensu. Poza tym to zadaniem jego Szefa było rozporządzanie darem życia. Kevin doszedł jednak do pewnego związku. Skoro na jego drodze została postawiona ta kobieta, to na pewno nie po to, żeby ją zabił. W tym wypadku chłopak był zmuszony odrobinę nagiąć zasady. W stanie śmierci Ida przebywała przez najwyżej pięć minut. Tyle wystarczyło aby Pollock podjął decyzję.
Rozglądając się uważnie dookoła upewnił się, że nie ma świadków. Dopiero wtedy strzepnął obiema dłońmi, a potem zabrał się do swoistego wskrzeszania. Na szczęście wyglądało to zdecydowanie prościej niż w wypadku Łazarza. Kevin po prostu ostrożnie zanurzył dłoń w klatce piersiowej brunetki i palcem szturchnął iskrę, która wcześniej zgasła tak nagle. Serce Idy przeszyła wiązka prądu, zmuszając potężny mięsień do rozpoczęcia pracy na nowo. Tymczasem pan Anioł cofnął szybko rękę. Nie tracąc czasu podniósł dziewczynę z jezdni, następnie umieszczając ją na tylnym siedzeniu swojego samochodu. Wrócił jeszcze raz żeby pozbierać jej rzeczy, które wrzucił dla odmiany na siedzenie pasażera. Adres sprawdził wcześniej, więc dobrze wiedział dokąd jechać.

[zt]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ulica główna Empty
PisanieTemat: Re: Ulica główna   Ulica główna Empty

Powrót do góry Go down
 
Ulica główna
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ścieżka główna

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fogbell :: Miasto :: Dzielnica mieszkalna-
Skocz do: