Pas pobrzeży odnajduje swe zupełne przeciwieństwo w paśmie wyżynnym na północy miasteczka Fogbell. Choć nie są to pokaźne wysokości nad poziomem morza, to niemalże każdy zwolennik pieszych wędrówek z plecakiem na ramionach odnajdzie tu coś dla siebie. Wędrując piaszczystą ścieżką, która prowadzi tylko i wyłącznie przez pola i łąki można zarówno podziwiać piękne, naturalne widoki jak i degustować się promieniami słońca. Również wielbiciele amatorskiego kolarstwa nie zostaną wybitnie odtrąceni na dalsze pozycje. Wprawdzie nie uświadczysz tu profesjonalne oznakowanych szlaków rowerowych aczkolwiek te nieoficjalne również się nadają.

Wędrując długimi godzinami i wznosząc się na coraz to większe wysokości w końcu dosłyszymy intensywny, głośny szum wody. Zza zielonych koron drzew wyłania się niesamowity widok w postaci niewysokiego aczkolwiek rozległego wodospadu. Wygląda on iście bajecznie - woda mieni się różnorakimi odcieniami barw w zależności od pory dobry. Za dnia przybiera kolory ciepłe, począwszy od czerwieni, a kończąc na pomarańczu. Natomiast, gdy nadchodzi zmierzch połyskuje granatem i purpurą. Woda spływa w różnorakim kierunku tworząc efektywne kompozycje. Na samym szczycie powstała niewielka, skalna wysepka porośnięta wilgociolubną roślinnością.